W grudniu 2020 roku poddałam się laserowej korekcji wzroku metodą Lentivu w warszawskiej Klinice Optegra. Zabieg przeprowadził doktor Marcin Smorawski, którego gorąco rekomenduję. To specjalista w swoim fachu!
Cała procedura przebiegła bardzo szybko: umówiłam się na konsultację w czwartek i wyznaczono mi termin na sobotę, po czym zabieg już na środę! Nie było nawet czasu, by się bać czy stresować. Zresztą z perspektywy czasu, mogę powiedzieć, że i tak nie było czym.
Podczas niespełna dwugodzinnej konsultacji z optometrystą i Panem Doktorem moje oczy były poddane 24 badaniom, które dokładnie zobrazowały moją wadę – krótkowzroczność i astygmatyzm. Pan Doktor zakwalifikował mnie do najnowocześniejszej metody korekcji wzroku, czyli Lentivu, bazującej na technologii „Smile” firmy Zeiss.
Bardzo się ucieszyłam, że zostałam zakwalifikowana właśnie do tego zabiegu, bo wiąże się on z krótkim czasem leczenia i dochodzenia do siebie.
Sama operacja przebiegła bardzo sprawnie. Niesamowite dla mnie było to, że wystarczy do niej znieczulenie kroplami. To bardzo komfortowe – po podaniu kropli oczy i spojówki nie czują bólu, przez co nawet zakładanie rozwórki jest bezbolesne i zupełnie komfortowe.
Na sali operacyjnej spędziłam tylko 15 minut, a sam zabieg laserem trwał zaledwie po 10 sekund na każde oko. Moja rola sprowadzała się do wodzenia wzrokiem za światełkiem – resztę zrobił Pan Doktor i laser.
W Klinice spędziłam w sumie nieco ponad 2h, bo operację poprzedzały jeszcze kolejne badania i musiałam zostać na sali pooperacyjnej do kontroli pozabiegowej. Jednak już następnego dnia mogłam prowadzić samochód. Coś nieprawdopodobnego!
To dla mnie ogromna zmiana i myślę, że uczucia jej towarzyszące zrozumie tylko ktoś, kto też niemal przez całe życie musiał nosić okulary i mierzył się z wadą wzroku. Aż trudno mi wyrazić słowami moją wdzięczność. Wiem, że to był najlepszy prezent na Święta Bożego Narodzenia – odzyskałam zdrowe oczy.