Duży astygmatyzm towarzyszył mi od urodzenia. Niestety wykryto go dość późno, dopiero w wieku ośmiu lat, przez co cały okres dorastania kojarzy mi się z nieustającymi bólami głowy. Na wszystkich zdjęciach z tamtego czasu patrzę „spod byka”. Nie, nie byłam wiecznie niezadowolonym dzieckiem, zwyczajnie łapałam ostrość. Nie wyobrażałam sobie życia bez okularów, ale schody zaczęły się, gdy postanowiłam zdawać do szkoły teatralnej. Przecież nikt nie przyjmie mnie z „brylami” na nosie. Zainwestowałam w soczewki kontaktowe. Wszystko byłoby w najlepszym porządku gdyby nie to, że dokładnie w dniu egzaminu jedna z soczewek pękła mi na oku. Postanowiłam, że jeżeli nadarzy się tylko okazja przeprowadzę korekcję wzroku. Już po zakończeniu edukacji, gdy moja wada przestała postępować trafiłam do kliniki Optegra. Spotkałam tu wspaniałych ludzi, którzy rozwiali wszelkie moje wątpliwości i poddałam się zabiegowi. Efekt był widoczny już po kilku godzinach. Już nie muszę patrzeć na nikogo „spod byka”. Dziękuję całemu zespołowi kliniki Optegra za pełen profesjonalizm i zaangażowanie. Nie żałuję!