Z wadą wzroku na minusie żyłam lat dwadzieścia… Miałam to szczęście, że rodzice praktycznie od razu, oprócz tradycyjnych okularów, zainwestowali w kupno soczewek kontaktowych. Były dla mnie zbawieniem, gdyż przy moim temperamencie noszenie okularów kończyło się z reguły katastrofą.
Zabawne też, że zawsze myślałam, że mam wadę -2… A dopiero wizyta w klinice Optegra u dr Marcina Smorawskiego uświadomiła mi, że oprócz krótkowzroczności mam jeszcze niewielki astygmatyzm. Tak więc do tej pory miałam niewłaściwą korekcję. Powinnam była korygować wadę -1,5 z astygmatyzmem 0,75.
Praca, którą wykonuję, często wiąże się z intensywną pracą oczu. Jestem aktorką… Często od rana pracuję na planie, potem jadę do teatru na próbę a wieczorem gram spektakle. Z soczewkami nie rozstawałam się ani na chwilę. Wiele razy zdarzało się, że podczas grania przedstawienia wpadał mi jakiś pyłek do oka i nie miałam możliwości wyczyszczenia soczewki… Irytowało mnie to okropnie! Marzyłam o tym, aby nie musieć już nigdy więcej zakładać tych soczewek… Bałam się jednak podjęcia ryzyka operacji…
Wizyta w Waszej klinice uświadomiła mi jak dalece nauka poszła w tej kwestii do przodu i jakie są obecnie możliwości. Zakwalifikowałam się do najnowszej metody laserowej korekcji wzroku FemtoLASIK!
Dr Marcin Smorawski rozwiał moje wszelkie wątpliwości. Zabieg przebiegł pomyślnie i bez komplikacji. Jestem już po wszystkich kontrolach i MEGA szczęśliwa, bo WIDZĘ!!!
Polecam szczerze, bo naprawdę warto!